Golas, bo nigdy go nie ubrałam
Niezawodny kompan, bo ktokolwiek nas odwiedza, zawsze ląduje w jego dłoniach (raz jako królik, innym razem jako osiołek)
Jedyną ozdobą są jego łączkowe uszy i guziki, dzięki którym może ruszać łapkami
A dziś został nagle zdjęty z metalowego pudła i ochrzczony przez moje dziecię mianem OPEJATOJ!
pozdrowienia znad szklanki z koktajlem w barwach narodowych wg własnego pomysłu i przepysznej receptury:
truskawki zmiksować z cukrem, wlać do szklanki, powoli dolewać zchłodzone mleko. Przed spożyciem wymieszać. SMACZNEGO!
aga